Haha, to mnie skwitowałeś, Arturo :) Ale żabojady już tak mają, że z ust uśmiechniętego człowieka nawet krytyka cieszy :)) Także, do woli :D A muzyka... Proszę mi tu częściej podrzucać tracklist :)) Dziękuję :)
Malusiu, nic innego mi nie pozostaje, jak z wielką serdecznością podziękować Ci za tak hojną pochwałę mojej prozaicznej twórczości :)
No dobrze, wszyscy już posmarowali miodem, to ja na ostro skrytykuję. ;) Żartowałem. :) Potrafisz nawinąć Macron... upsss makaron na uszy. ;) To ja też coś dorzucę do posłuchania, może komuś się spodoba... :)) https://www.youtube.com/watch?v=_wlnRatglSo
Służę uprzejmie :) Dziękuję M., że czekałaś, dzięki temu łatwiej mi było rzucić wszystko i przybyć tutaj :) Jako typ niepokorny, czasem potrzebuję zachęty, a kawa w Twoim towarzystwie jest sposobem niezawodnym :)) Miłego dnia Złotowłosa :)
To prawda jest takie światło, które smutkiem w oczy wrasta, podobnie jak istnieją (dzięki Bogu!) takie wiersze, które wrastają w serce. Warto było czekać na taki "wschód słońca" ;)
Jeden wiersz, to jeszcze nie znaczy pisać :) Poza tym, byłeś zajęty sprawami rangi państwowej :) I dlatego Cię lubię Mirku, bo zawsze wiesz do czego nawiązać, by trafić w czuły punkt Adnachiela. Dzięki Ci serdeczne :) A do kawy, ślę melodię: https://www.youtube.com/watch?v=GKEzDfFiRBs
Co mnie ściemniasz, że nie piszesz, a piszesz? Wiem, piszesz nie dla mnie! Ale co tam wtrące swoje trzy grosze i napisze, że każda wiosna przy francuskiej muzyce i wszędzie będzie wiosną. Słuchałem kiedyś z matką Trójki i audycji "Pod dachami Paryża" i się zaczęło , a z tego się nie "wychodzi".