„Kto kocha naprawdę Będzie kochać zawsze Gniew zmieni w kochanie A zdradę w niepamięć”
Dla czwórki ludzi Która ludzi nie nudzi I dla całej jednej jedności Naszej Pani naszej Wysokości
Która istnieniem swym Połączyła Ciebie i mnie I zapewne też nie tylko Nas Połączyła całkowicie w sam raz
Wtedy, gdy były ciepłe dni A deszczyk wcześniej spadł Po raz pierwszy ukazałaś się mi I własne dłonie na Twoje żem kład I potem jesień zima oraz wiosna I Ty latem znów radosna
Potem dłuższe i krótsze chwile Co mijały bardzo mile Oplatałaś moją szyje By zostawić mnie na jesień Lecz wiedziałem, że zima Miłości uczucia do mnie przyniesie
I choć na dworze minus pięć stopni Ja dla Ciebie przemierzyłem tak wiele Trudnych życia stromych stopni Bo kochanie w środku się czuje A nie tylko na swoim ciele