Menu
Gildia Pióra na Patronite

(nie)Zawsze ufaj

panna migotka

panna migotka

Kot strapiony chodził, nie mógł nic znaleźć, a szukał jedzenia,
Wtem patrzy…mały, bezbronny gołąbek pod drzewem siedzi struchlały.
Podszedł do ptaszka i mówi „Zjem cię, ślinka mi cieknie od samego patrzenia!”
„Nie jedz mnie!” krzyknął gołąbek „Na bycie obiadem, jeszczem za mały!”
Kot spojrzał podejrzliwe…jakaż opiekuńczość się w nim zrodziła moi mili!
Przez parę miesięcy karmił go troskliwie, a on urósł, nic nie zostało z ptaszka małego.
„Dzięki tobie urosłem, przeżyłem!” rzecze gołąbek i właśnie w tej chwili,
kot krzyknął: „Tom sobie wychował smaczny obiadek!” i pożarł ptaka spasłego.

3023 wyświetlenia
58 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!