Menu
Gildia Pióra na Patronite

Do mistrza Konstantego

kostek..
proszę,ty się uspokój..
ty mi zdrowie psujesz,serce trujesz,duszę i życie rujnujesz..
kostek..
ty każesz patrzeć mi na księżyc..
na kwiaty..i na motyle..
ja ogarnąć tego nie mogę..
jak to wszystko zmieścić,aż tyle?..
ciebie rozumiem..
ty miałeś worek wielki w cuda uzbrojony..
ja nie mam nic..nic..nawet żony..
jestem wytworem twego wiersza..
maleńkim okruchem atramentu..
tym ogniem z tego pieca,..
i tymi myślami z testamentu..

13 666 wyświetleń
116 tekstów
19 obserwujących
  • giulietka

    26 March 2012, 16:09

    To mnie rozbawiłeś:)
    Gałczyński też by się uśmiał;)

  • Julka 10

    26 March 2012, 15:18

    I czytaj dalej...Konstantego, bo On pięknie...pisał :) a może kiedyś ten testament...spełnisz ? :):)
    A to mój ulubiony....

    Ile razem dróg prebytych?
    Ile ścieżek przedeptanych?
    Ile deszczów, ile śniegów
    wiszących nad latarniami?

    Ile listów, ile rozstań,
    ciężkich godzin w miastach wielu?
    I znów upór żeby powstać
    i znów iść, i dojść do celu.

    Ile w trudzie nieustannym
    wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
    Ile chlebow rozkrajanych?
    Pocałunków? Schodów? Książek?

    Ile lat nad strof tworzeniem?
    Ile krzyku w poematy?
    Ile chwil przy Bethovenie?
    Przy Corellim? Przy Scarlattim?

    Twe oczy jak piękne świece,
    a w sercu źródło promienia.
    Więc ja chciałbym twoje serce
    ocalić od zapomnienia.

    Pięknego dnia....Panie...S :):)
    i już nie pisz o...demonach, bo sama zaczynam się...bać :):):)