Oj tam, zaraz groźba ;) To tylko pochwała tego co jest, coś jak przebudzenie w sobotni ranek, gdy sobie uświadamiasz, że nigdzie się nie śpieszysz i nie wybierasz... Hm...związki i relacje, można o nich bez końca. I to z różnego punktu widzenia. Najważniejsze aby nie stracić z oczu tego co najbardziej istotne.... Dzięki za obecność i fyrflowski komentarz :)
Brzmi jak groźba! Dobrze, ze to nie do mnie! Ale z drugiej strony uzależnianie sie od jednej osoby prowadzi do małżeństwa lub nawet związku konkordatowego, a to ogranicza faktycznie i kalibruje myśli w uprzedzenia, czy nawet fobie religijno-społeczne. Zawsze podoba mi się postawa Leona Zawodowca, zrobił swoje i zabierał kwiatka i wychodził. A jest nas po trzy i pół miliarda. Naprawdę nie ma co sie potępiać. Aż żal nie skorzystać z chociaż części tej fauny? A naprawdę , naprawdę każdy egzemplarz jest inny i pozwala na nowe podróże w ludzkość!.Jakby nie patrzeć dajesz dużo z siebie w swoich tekstach, że faktycznie kiedy juz odejdziesz, to temu komuś może być nie wesoło, ale nie rezygnuj z własnego egoizmu, to podstawa szczęścia i hedonizm od czasu do czasu też nie jest zły. Tak Ci dopomóż Bóg!