Bladość nieswoja
kiedy od środka stygnę
i ciemność przestaje spoglądać
mrużąc oczy księżyca
wtedy, ciężko nić losu przecinać
bo sens splątany głębiej,
co dookreślać, gdy ból zakłada moją skórę
i oprawia smutne usta
nie czerwone od jesieni,
tylko wrzosy wyschną na pojutrze
i myśl zblednie przemilczana
Autor
53 625 wyświetleń
414 tekstów
159 obserwujących
Dodaj odpowiedź 30 November 2011, 19:44
0 to tylko błędy, od których nie możemy się uwolnić....ważne jest by zastanowić się, czy warto je popełniać ...i dla kogo?
Odpowiedź