Kiedy na kumbaj wchodze do góry Na wysokości, mni wincy rury Wątpliwość tako mnie tam nachodzi - Zawracać we dół, czy dali wchodzić? Pytanie toto podkład mo marny Ale charakter egzystyncjalny Bo nie wiadumo w przypadku moim gdzie mi bezpieczni bedzie sie stoić Jedna je rada, dwa rozwiunzania - Zacznę łod gardła przepłukiwania Bo nic myślinia nie do trzeźwego Jak łyk jabola arunjowego!
Ty, a powiedz mi szczerze - jabole to jeszcze sum, czy ino już nalewki? Jo pije ostatni takiego Mołdawskiego za 18 zeta, ale to nie to nasze klasyczne, choć tyż kopie.
Tam z góry jak się widzi te hyktary zbóż to je raj, wim bo byłech żech fulał na Vistulii jeszczy tyj z workamy zamiost ruły, ale to byli czasy, a Edward był zamiast Jarka na czele FJN:)) Pamintota co to FJN?