rozpacz
już nie chcę żyć w tym świecie
w żałosnym geście rozpaczy
niezrozumiały krzyk dla innych bełkot nieważny
bo ktoś balastem nikim więcej, umrzeć lepiej, niż udawać życie
drobne gesty nawet śmierć poległą przypominają
nikt z tobą nie jest
a ty po innej stronie brzegu sama
podniesiesz się z piasku zimnego?
zapytaj mnie o to gdy będę w przestworzać gonić niedoścignioną dotąd tęczę
na razie w nic nie uwierzę.
pomocy wzywam
nie słyszy żaden ochłap dawnych ludzi
brak uczuć , bo co tam ktoś umiera właśnie i cierpi bez końca,
w barakach odrzucenia i niewoli myśli natłok
słońce zgasło
razem z nadziei płomikiem.
nie chcę żyć w tym podłości pełnym padole.
w żałosnym geście rozpaczy podnoszę z bólu chorągwie straconej na stosie kłamstw i fałszu
godności flagę wzwyż
wznieś się ponad niebo
w blasku czerwieni krwi!