Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przekrwawione serce.

Jestem jedną, wielką tęsknotą.
Odchodzisz, a ja siedzę wśród
fotografii tak żywych nieżywa.
Sylwetka twoja za chwilę zniknie za drzwiami.
I patrzą na to moje
Przekrwawione oczy

Jestem podle okropnym nieszczęściem
Odchodzisz, a ja jakby odrętwiała
Beznamiętnie wspominam, co było.
Brzmią kroki twoje, już coraz bardziej odległe
I słuchają tego moje
Przekrwawione uszy

Jestem raną otwartą, bolesną
Odchodząc posypujesz mnie solą.
Rozdarta bólem niemo patrzę w przestrzeń.
Dłoń twoja naciska już klamkę.
I krzyczy tylko moje
Przekrwawione serce

Jestem tym nożem co leży na stole
Odchodząc ostrzysz mnie wdzięcznie
Rozpalasz rozpaczą zimny brzeszczot ze stali.
Wychodzisz z mojego domu, dlaczego nie wyjdziesz i z serca?
I chwytam nóż w moje
Przekrwawione dłonie

Jestem tym wiatrem, co huczy za oknem.
Odchodzisz. Nie widzisz jak targam twe włosy
i zimnym podmuchem muskam twoje lice.
Idziesz przed siebie tak obojętnie. A nóż po ciele mym tańczy.
I ulatuje cichutko moja
przekrwawiona dusza

Jestem tym wczoraj, co było nasze
I tym jutrem, którego nie będzie.
O zimne ostrze! Ból przecież miał ustać.
A dusza lecąc wciąż czuje.
I tylko widzę z góry moje
przekrwawione ciało.

3519 wyświetleń
73 teksty
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!