Jeden telefon wystarczy, by w krainę marzeń wyruszyć, Twój głos słodki usłyszeć, obłoki marzeń poruszyć, wykuwam więc w skale mych myśli, Twój obraz oczu zielonych, i uśmiech Anioła cierpliwy, co kruszy smutki wytrwale. Tyś Słońca blaskiem na niebie, stąpasz po chmur krajobrazie, zdziwione gwiazdy szeptają, że nawet księżyc odległy, zapragnął zabrać mi Ciebie.
Kasiu,takie prawa miłości,trzeba czasem dostać po tyłku aby on mógł stwardnieć i nie odczuwać kolejnych ciosów,a poza tym to w miłości się wybacza,tak to już jest:))