To nie tak. Mówiła do nas Oriana Falacci i mówił Tusk ( Ja bym go nie posłuchał bo wszystko co mówi jest dla osiągnięcia efektu a nie prawdy) To też kwestia świadomości kogo uznamy za autorytet :-) A Polacy okazali się niezwykle naiwni. Myślę że maluccy mają wpływ w państwie wolnym - no- jakiś tam mają . No i !!!! Wszystko co pisałem przez ostatnie dziesięć lat okazało prawdą - a nawet powszechnym trendem . Nie pamiętam większej wpadki w ocenie . Po prostu wiem i zdarza mi się pisać jak do dzieci :-) A dzieci jak to dzieci .
wiesz dzisiaj namówiono mnie bym posłuchał słynnego wykładu Tuska, włączyłem posłuchałem, on mówił podobnie do tego co napisałeś. Ja myślę, że maluczcy nie mają wpływu na wybuch wojny, oni są przez nią zmieleni, warto tylko się modlić.
RozaR, to cząstka świadomości, która nie bierze pod uwagę, że gdzieś obok jest inny człowiek (może grupa ludzi), może ma większą wiedzę, może większe doświadczenie i może storpedować Twoją skuteczność, ale... ma te same dylematy, bo... ma wolną wolę i sumienie.
Dlaczego Twoja myśl jest okrutna??? Inny drań? To samokrytyka? Pragmatyzm... po owocach... Dlatego tak ważne jest, by nie przestawać myśleć, by nie ufać ślepo, by nie wierzyć w dobro na pokaz, by szukać samemu prawdy i chłodno oceniać poczynania tych, którym się marzy władza, kasa i ślepe posłuszeństwo... kosztem drugiego człowieka. Ciekawe spojrzenie. Pozdrawiam. :)