Violu, to chyba chleb oddany, bo ja podobnie odnajduję się u Ciebie, więc bardzo dziękuję Ci za te słowa, ogrzewają dziś bardziej niż kubek z herbatą:).
Magdaleno, miło, że zajrzałaś:)
Art, no chyba, że ocean:)
Dziękuję Wam i pozdrawiam gorąco, trzymajcie się blisko parującego czajnika, bo zima nie odpuszcza:)