Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zjednoczenie goryczy

Jak mam zrozumieć ból mego bliźniego,
Nie doświadczając przy tym historii jego,
Słychać ciągle to współczucie i żalu ton,
Nie dając dojść do głosu porywczym łzom.

Jak mam pomóc osobie tak bardzo mi bliskiej,
Gdy każde słowo wspomnienia są jej uściskiem,
Pragnę mieć siłę przywrócić równowagi stany
Lecz wyrok Twój Panie Boże jest niezbadany.

Łączę się w smutku, bo posępna ta pora,
Pomagać zaś będę się z nim uporać,
Byś nigdy nie zapomniała moja miła,
Choć twa rana marzę by się zabliźniła.

4728 wyświetleń
61 tekstów
2 obserwujących
  • fyrfle

    28 July 2014, 10:26

    Tak. Też kilka podobnych opowieści słyszałem z ust matki i osób przygodnych. Mam nawet je spisane, w postaci opowiadań, jedno kiedys dawno tu dodałem, a następne czekają, to straszne, pokręcone i pełne niesamowitych zwrotów akcji historie, które dobrze, że znam tylko z opowiadań. Pozdrawiam gorąco!

  • grafomanka

    23 July 2014, 12:44

    Bardzo trafnie odczytałeś tekst. To wynik rozmowy z moją babcią na temat wojny, jej przeżyć. Straciła siostrę cioteczną uciekając z obozu pracy.Rozszarpały ją psy pościgowe. Opowiadała to ze łzami w oczach, choć już nie widzi.
    Pozdrawiam
    Ewa

  • fyrfle

    23 July 2014, 12:11

    Ten wiersz wpasowuje się w czas Powstania Warszawskiego, choc pewnie jest osobisty..