Menu
Gildia Pióra na Patronite

nieopisana

jak kropla światła
co spadła z rzęs boga
na serce uśpionego miasta
noc budzi stare tęsknoty

coś drży jeszcze okruchami księżyca
a więc we mnie istniejesz

jak dźwięk zgubiony
ze skrzypcami w tle
jak mury zapomnianej warowni

zamykam snów okiennice
czas zgasić wspomnienia
już dnieje

137 935 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Adnachiel

    14 June 2016, 09:15

    Przemyślałem sprawę i jednak niezbyt mi pasuje rola Lucjusza :)
    Poza tym Jarek grozi mi ekskomuniką :D
    Niestety nie ma miejsca we wszechświecie na dwóch rogatych, jeden to i tak za dużo.
    Wolę pozostać pogromcą smoka, z całym szacunkiem dla smoka cytatowego :)

    Dzień dobry :)

  • giulietka

    14 June 2016, 08:53

    Cześć, Luu:)

    Kamil, pory dnia nam się nie zgadzają, ale czajnik wciąż działa;)

  • Kamil Borkowski

    13 June 2016, 18:28

    Herbata i czajniki zawsze są u mnie mile widziane, dziękuję, droga Giulietko, ale teraz po pracy... muszę się kurczę piwa napić :D I to lodowatego. :)

  • Adnachiel

    13 June 2016, 16:37

    Mów mi Luu :)

  • giulietka

    13 June 2016, 14:06

    Zważywszy, że ostatnio mam mało czasu, nawet na grzeszenie, chętnie się skuszę:)
    Ale jeśli będziesz mnie namawiał tak czarująco, to pewnie będę częściej się tu pojawiać.
    Bo nie ma skuteczniejszego diabła, jak uroczy diabeł;)

  • Adnachiel

    13 June 2016, 11:52

    Myślę, że wbrew wszystkiemu powinniśmy się przeciwstawić lekarzowi i wypić tą jedną kawę więcej :)
    Biorąc pod uwagę, że pewnie znowu znikniesz na długo...
    I nie będę miał okazji namawiać Cię do popełnienia zakazanych czynów :)
    Lub noszących znamiona przestępstwa przeciwko własnemu zdrowiu :)

  • giulietka

    13 June 2016, 10:21

    Ty wijesz gniazdko dla swojego księcia, a ja muszę moim wyrośniętym Muszkieterom zwiększyć przestrzeń życiową.:)
    Kawa nr 2 w Twoim towarzystwie warta jest grzechu, nawet wbrew lekarzom i zdrowemu rozsądkowi:)

  • Adnachiel

    13 June 2016, 09:29

    Czasem trzeba coś zburzyć i wybudować od nowa.
    A na porankową kawę wprosiłem się do Ciebie sam :)
    Chociaż noc i tak była zbyt krótka, bo właśnie ukończyłem pokój dla swojego małego księcia :)
    Więc między nami architektami, pora na kawę nr 2 :)

  • giulietka

    13 June 2016, 06:58

    Szpulka, bardzo cenię sobie Twoją opinię, miło, że zajrzałaś!

    Mill, stęskniłam się, nareszcie jesteś!:*

    Kamil, dobrze Cię widzieć, zwłaszcza tutaj, u mnie, nastawiam czajnik, coś ciepłego (oprócz Waszych słów) w ten rześki poranek, co Ty na to?:)

    Drogi M., ostatnio jestem częściej architektem we własnym domu, którego znaczną część udało mi się zburzyć i budować od nowa;)
    A to coś, co lśni w oczach czytającego, a o czym tak pięknie piszesz, płynie z bogactwa jego duszy, podobnie jak ta melodia.
    Uwielbiam jak mi tak słodzisz, do porannej gorzkiej kawy w sam raz!:)

  • mill

    12 June 2016, 21:22

    ...pięknie :*....