Ja warchoł
Ja jestem warchoł wąsaty
Za byle słowo brałbym za szmaty
Lecz trochę zmiękłem i urobiłem
Coś złagodniałem nieco przytyłem
Stałem się czuły nawet troskliwy
Umiem przemilczeć nie szukać winy
Kłaniam się nisko i dogaduję
Lecz oczy mrużę i rejestruję
Wtedy na szyi pręży się żyła
Brał bym za gardło i szukam kija
Zabiłbym szablą lub szubienicą
Wieszanie zdrajców naszą tradycją
Lecz moja szczerość was niech nie peszy
Nie myślcie zaraz żem łobuz wredny
Ja jestem w tych czasach
Po prostu potrzebny
Autor
76 371 wyświetleń
1010 tekstów
15 obserwujących
Dodaj odpowiedź