Ten wiersz Grzegorzu zabieram do zeszytu będzie on dla mojej Weny rozłąki podejrzewam inspiracją , Podobno z mojej winy narodziła się ona , pani przewielebna rozłąka zapewne także z winy tych wszystkich matek których dzieci musiały wyjechać za chlebem które tęsknią i płaczą po nocach które w splocie pikseli zwanym Skrype poszukują nadziei tylko dlatego ze złodzieje opanowali przestrzeń w realu służbę człowieczeństwu zamieniając w oligarchię a dobra wspólne w uwłaszczone kolesiostwo co z a ironia i jakie nieobycie moralne , tudzież odczłowieczenie stadne musiało opanować wspomniane monstrum , iż nie wie ono co czują matki ojcowie dzieci wypędzonych za chlebem na obczyznę , dzieci które nie zabiegały o lewe układy Jak mocno trzeba być odczłowieczonym aby tego rodzaju stwierdzenie ze swojego gardła wydobyć bez zająknięcia aż mi przeszły po plecach ciarki kiedy sobie uświadomiłam po raz enty iż byłam zmuszona przez tyle lat się mierzyć z tego rodzaju autorytetem moralnym pseudo Pozdrawiam Grzegorza