Ona.
I widziałem w niej coś pięknego.
Na głowie spirale z bursztynu.
Na twarzy lśniące szafiry
I uśmiech bananowy,
A smak jego malinowy.
Z tych ust wypływały
Ostre słowa jak sztylety,
które potrafiły przyciąć
zbyt wysokie ego mężczyzn,
zbyt szeroką pewność siebie.
I choć była tak bezwstydna,
wciąż widziana jak niewinna.
12 894 wyświetlenia
114 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!