I mógłbym już odejść
gdzie cisza i spokój
powietrze czyste
i wody raków pełne
Gdzie niebo bezchmurne
słońca promieniem odzieje
ociężałe i zmęczone ciało
ułożone na puchu zielonych traw
Gdzie kwiaty dookoła
narkotyzują swą wonią
Bez wojny
bólu i trosk zwyczajnych
I taką mam nadzieję
niezłomną
że pewnego dnia
przeniosę się
z kraju marzeń w rzeczywistość
Autor
6081 wyświetleń
83 teksty
5 obserwujących