Menu
Gildia Pióra na Patronite

Niedosyt

I było tak miło i pieszczotliwie.
Zapach twojego ciała-
tonęłam w karuzeli zmysłowej wirtuozerii...
Pocałunkiem twoich punktualnych ust
rozgrzałeś moje zastygłe niegdyś serce.
Pod dotykiem twoich subtelnych dłoni
otworzyłeś Bramę do Nieba...
A Niebem były myśli wypełnione
pożądanym spotkaniem...
I wtulenie w siebie stajemy się chwilą
przepełnioną słodkim aksamitnym dreszczem.
Wtem dobiegamy ku końcowi Złotej Alei
I ogarnia nas na nowo niedosyt.
Pełen spojrzeń naszych ciał i umysłów.
A my wypełnienie w nim,
pochłaniamy każdą kropelkę naszych westchnień...

2052 wyświetlenia
43 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!