Tęsknoty cień
http://www.youtube.com/watch?v=P7P6ADxfbk0
Zanim pocznie się kolejny dzień
Cztery ściany wolno chłoną czas
Tęsknota maluje znów Twój cień
Serce ciąży, jak u szyi głaz
Znikasz gdzie głos staje się echem
Niosąc nieusłyszane słowa
Myśl nie zdążyła stać się grzechem
Pragnień nie wyraziła mowa
Kłamstwo
"Nie kocham" rani rykoszetem
Gdy usta zaprzeczają oczom
Przeszywa jak cios sztyletem
W serca, co wspólnym rytmem kroczą
Spłycając miłość do praw chemii
Ciąży pustka po człowieczeństwie
Nikt nie chce być sam na tej ziemi
Nawet banita w społeczeństwie
Którzy nigdy mnie nie poznali
Na procesie Kafki skazując
Pierwsi słowem we mnie rzucali
Oszczerstwem duszę kamienując
Twojego uśmiechu niemy cud
I Twoja dusza, czysta i piękna
Roztopiły moich dłoni chłód
Zamilkły wszystkie moje piętna
Czułości pełne Twoje dłonie
Choć delikatne, mur kruszyły
Nadzieja we mnie nadal płonie
One ją we mnie rozpaliły
Dzięki nim nadal wiara się tli
Z nią nadzieja na lepszy czas
Że nie wszyscy ludzie są dziś źli
A ja mogę być częścią nas
Autor
