Strojna pani...
W złocisto rdzawej przechadza się sukni.
Na głowie... z liści klonowych ma wianek.
Jej dekolt zdobi kolia z leśnych grzybów.
Kosz w dłoni w nim polny pachnący rumianek.
Roześmiane kasztany turla po trawnikach.
Szeleści krocząc... trąca drzew gałązki.
Dotykiem barwi... listki kolorami by
zrobić z nich potem prześliczne podwiązki.
Liliowy kolor oczu niczym wrzos wrześniowy.
Włosy o barwie... słonecznych promieni.
Wplecione weń owoce krzewu jarzębiny.
Resztki letniej trawy w odcieniach zieleni.
Jaka strojna pani myślą wiosna z latem.
Zwłaszcza mroźna zima z zazdrością spoziera.
Cóż... wychodzi na to że jesień nie tylko
zrywa listki z krzewów lecz się w nie... ubiera.
Dodaj odpowiedź 31 August 2013, 23:40
0 Pięknie ubrałaś Panią jesień Agnieszko,tak dostojnie szeleści idąc...,śliczny wiersz-pozdrawiam serdecznie na dobranoc:)
Odpowiedź 31 August 2013, 18:47
0 Śliczny wiersz..:) Piękna jesień :)
o każdej porze roku, co roku ten sam styl i zawsze uroczo - kreator mody 'Natura' :)
Pozdrawiam Agnieszko :)Odpowiedź