Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wykruszę się...

http://www.youtube.com/watch?v=7HKoqNJtMTQ

Niegdyś... gorący dotyk dłoni
trzymający Cię w swoich objęciach
przyjemnie parzył każdą część ciała.
Znieczulał wszystkie dotkliwe rany
skrupulatnie zbierane w drodze
jaką wyznaczył Ci los ubarwiając życie
teraz... przejmująco zimny...

Niełatwo podnieść się...
otrząsnąć z bólu gdy rzeczywistość
rzuca Tobą o ziemię miotając jak
uschniętym liściem niczym
porywisty jesienny wiatr...

Zaczynasz zdawać sobie sprawę
że jak ten marny listek
nie odrodzisz się na nowo.
Być może... pozostaniesz zakładką
w jakimś niedokończonym romansidle
na pamiątkę...

Tylko czasami pod pieszczotą czyichś dłoni
przypomnisz sobie jaka byłaś
świeża i drżąca gdy...kochał...

Z czasem jak ta miłość która
straciła swój urok i barwy usychając
jak ona... spod zaciśniętych ze złości dłoni
wykruszysz się...
ponownie upadając będziesz
mało istotnym pyłkiem Jego przeszłości
którą pieścić teraz już będzie
tylko wiatr...

55 134 wyświetlenia
395 tekstów
57 obserwujących
  • Gaia

    28 November 2012, 21:36

    Hm.. refleksyjnie powiało melancholią. To wykruszenie aż boli Agnieszko.
    Piękny wiersz. Taki jak z lotu ptaka na to co w dole, lub za nami. Pozdrawiam :)

  • słoneczniki

    28 November 2012, 08:27

    Piękny wiersz, choć tonacja taka smutna, refleksyjna...

  • agniecha1383

    27 November 2012, 23:47

    he he...zniknął mi dziad jeden... odzyskałam
    Witaj...dziękuję i pozdrawiam cieplutko...

  • misiek45

    27 November 2012, 23:34

    Witaj Agnieszko Twój piękny wiersz przypomina nam jak powszedniejemy z każdym minionym dniem ,nie mając nic poza wspomnieniami ,lecz zawsze mamy marzenia i czas przyszły by je spełnic- pozdrawiam sercem i miłej i kolorowej nocy :)))