Mistrz
hołdując estetyce poznania
włożyłem różowe okulary
na spotkanie z mistrzem
zastawszy go w pozie kontemplacji
usiadłem skromnie z boku
czekająć na jego zaproszenie
po dłuższej chwili zniecierpliwony
odezwałem się do mistrza
przedstawiając się
odejdź z moich myśli
samolubny uzurpatorze kreowania
odezwał się nie patrząc na mnie
ależ ja jestem tutaj
zdążyłem cicho wyszeptać
kiedy on wstawszy wyciągnął pistolet
jak nie wyjdziesz z mojej głowy
to przestrzelę cię na wylot zawołał
w wielkim pośpiechu wybiegłem za drzwi
teraz mogłem z czystym sumieniem
napisać artykuł o genialności
naszego wielkiego mistrza
***
Dział: Proza życia
***
ZM
Autor
20 844 wyświetlenia
266 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!