Gwiazdy trwają i tańcują W nieba głębokiej przestrzeni W złotych gwiazdek oczach Tyle szczęścia wciąż się mieni.
Już kręcą się wirują Na aksamitnym parkiecie. W kosmicznej czeluści, Na nieba przejrzystej palecie Tancerz z tancerkami W pląsy się już puścił Miedzy dwoma światami.
Ludzie głowy w poduszkę Dniem zmęczeni wtulają W swych barwnych snach Wytchnienia cichego szukają.
A w nieskończonej Niebieskiej sali balowej Jasne gwiazdy się schodzą Złotem tancerki mrugają, Srebrny rogal uwodzą.
Gdy nad naszymi głowami Piękna prima balerina Mieniącą spódniczkę Z impetem zagina
Słońce zazdrosne o Luny powodzenie Swym blaskiem gwiezdny karnawał Każdego ranka Skrywa niestrudzenie.