Gwiazdy migoczą wysoko nade mną, na firmamencie który wiecznie trwa, zakapturzony mistrz kroczy ze mną i decyduje o tym co jest w snach... A oni ciągle tu, wciąż zapatrzeni we własny egoizm nie słyszą prostych słów, dlatego każdy z nich się boi.
Sen o nocy spełnia się na powrót znów... Jej piękne oczy chowają mnie w jej ciała cud.
Znienawidzony król, zdemonizowany i oczerniony opuścił głupców tłum i resztę życia spełnił z dala od nich... A ona ciągle tam... na firmamencie, który jest jej wzrokiem posyła do mnie wiatr i hordy pięknych deszczowych obłoków...
Sen o nocy spełnia się na powrót znów... Jej piękne oczy chowają mnie w jej ciała cud... Mój sen o nocy... on spełnia się na powrót znów... Jej piękne oczy chowają mnie w jej ciała cud...