Menu
Gildia Pióra na Patronite

Upadły Anioł

Gubię się w ciemności.
Ja, anioł śmierci otwieram drzwi do bram rozpaczy.
Uciekam przed ciemnością, lecz ogarnia mnie nie moc.
Kajdany plączą się pod nogami.
Upadam gdzieś na podłogę między cierniami,
które przebijają moje serce na wskroś
już się nie wyswobodzę nic nie uratuje mojej umęczonej duszy.
Grunt się pod stopami kruszy.
Wpadam w zimną otchłań.
Nikt nie widzi tego lęku,
to początek męki z mojej krtani wydobywają się tylko jęki,
to krzyk cierpienia brakuje ukojenia,
ale upadły anioł może tylko spadać i swoim własnym sercem sam nie może władać.
Z oczu lecą krople krwi, to znak zranionego ciała.
Nie ma tego czego chciałam.
Wszystko umiera został tylko ból.
Szczęście nie trwa wiecznie tylko smutek,
to jest miłości skutek ona odrywa moje skrzydła,
a z krawędzi przepaści już nikt nie uratuje
nawet niebo się nade mną nie lituję.
Nie ma nadziei dla upadłego anioła
on może tylko w męczarniach skonać..

2211 wyświetleń
20 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!