Gołąbek poprosił o kawałek chleba, dać by mu trzeba. Zima sroga, dzielmy się chlebem, przecie to zalecenie Boga. Wtem i wrona się dołączyła i o chlebek poprosiła: Kra, kra, zima bardzo zła, boli mnie brzuszek, przydał by się chlebka kawałuszek.. Jedzą chlebek, gołąb i wrona, uczta jak nic urządzona! Wtem jakieś ptaszki, czarno - białe, ani duże, ani małe, jeden w moją stronę kroczy, patrząc mi błagalnie w oczy i powiada: Zima wszystko zasypała, żadna słoninka nie ocalała. Karmisz gołębia Pana, może znajdziesz coś i dla nas? Jedzą wszystkie ptaszyny z rąk dobrej dziewczyny. Zima mrozi , każdy ptaszek głodny chodzi, więc gdy prosi o jedzenie -daj mu trochę, za to On wiosną sprawi Ci radochę. Jaką? Dowiesz się sam, gdy usłyszysz śpiewu ptasiego kram.