Menu
Gildia Pióra na Patronite

Mój eden

Gdzieś, tu na końcu świata
zesłał mnie Bóg na ziemię
Los ból ze szczęściem przeplata,
narzuciwszy na plecy brzemię

Gdzieś tu, gdzie czas wolniej się spieszy
Gdzie diabeł dobranoc powiada
Gdzie zieleń łąk tak oko cieszy
Gdzie bocian gniazdo zakłada

Gdzie w zbożu kwitną czerwone maki
Gdzie dęby królów pamiętają
Gdzie wieczorem świerszcze, a rano ptaki
na zmianę koncerty grają
Gdzie kolorowe kwiatów dywany
pokrywają leśne polany

Tu, gdzie chleb ma wyjątkowy smak,
bo potem rąk zaprawiony
Niby raj, a jeden tylko brak,
przez brzemię niezaspokojony

103 440 wyświetleń
1204 teksty
141 obserwujących
  • 20 July 2011, 12:02

    W tym wierszu już widać ewolucję:D
    Tylko ten brak mnie zastanawia...