Czas to taka miara nieprzebrana, przelatuje między palcami tego, kto próbuje uchwycić. Więc wybieram życie, ciekawszy widok. Ten w nas. Prawdziwy. Choć zdarza się, że potrafi zaskoczyć :)
Ciekawi nas "tamta" strona, a pozasiódme może być tu, w nas. Wszystko płynie, z czasem i razem z nim się zmienia, póki on się zmienia, a póki on się zmienia, jest niedokonany... choć są tacy, którzy twierdzą, że właśnie on jest constans. :)
Strony nas ciekawią tylko do pewnego momentu. Chyba jest nim constans. Albo tylko jego wrażenie. I w tym cały problem, że wszystko się zmienia. Ciągle. Dlatego wolę czas niedokonany. :)