Gdzieś się zapodziała miłości
co byłaś paltem na słotę
parasolem na deszczowe i upalne dni
Dłonią, co podnosiła z upadku
Jesteś gdy świeci słońce
gdy usta smakują miodem
lecz rozpływasz się z łzami
chowasz się za chmury
Czemuś miłości umarła
Byłaś dawniej wieczna
Gdy ludzie nie rozmieniali cię
Na drobne romanse
Poznawali cie
po ramionach
co dawały oparcie
i splecionych dłoniach
Jedno drugiemu było
panem i sługą
Dwie osoby
jedno ciało
Dziś szukają cię
w łożu rozkoszy
Testując cię jak towar
stałaś się dywidendą
Dziś mylą Cię
z nadzieją i pragnieniem
jesteś poza faktami
więc stałaś się iluzją
Autor
103 385 wyświetleń
1203 teksty
141 obserwujących
Dodaj odpowiedź