Uczta cieni
Gdy wszytskie pogasną świece
Umilknie gwar szeptów wieczerzy
Pozbieram z obrusów okruchy
Położę je na dno pustych talerzy
Napełnię tęsknotą puchary
Nietknięte ustami niemymi
Ucztę serca cieniom wyprawię
I do stołu zasiądę wraz z nimi
Odżyją uśmiercone wspomnienia
Do tańca porwą mą duszę
Zawiruje pod stopami snów ziemia
Toast szczęścia w dłoni pokruszę
Lecz nim świt dnia oblicze odsłoni
Bladym światłem zarys ceini rozmyje
Nim zdążymy się słońcu pokłonić
Sztylet jasny snom serce przebije
Dodaj odpowiedź 2 January 2011, 21:26
0 Dziękuję Każdemu z osobna za Waszą obecność i ciepłe słowa.
Adamie, Twoje zdrowie;)
Odpowiedź 23 December 2010, 13:13
0 Poruszające, do głębi... Nocna uczta cieni niczym taniec snów niedokończony.
Ta nutka jest zbyt bliska memu sercu, żeby jej nie skraść :)Miłego dnia, pozdrawiam cieplutko Madziu :)
Odpowiedź 23 December 2010, 12:16
0 Masz niesamowity talent Madziu...Twoje wiersze są magiczne...
Odpowiedź