Gdy po raz pierwszy cię dojrzałem Już wtedy nic się nie liczyło Wnet zrozumiałem Wiedziałem, że, będzie mi z tobą miło
Patrzyłem wtedy na ciebie dłuższy czas Stałaś oświetlona reflektorami Myśląc, że, będzie dopasowana para z nas Chciałem jak najszybciej już tam, dotknąć twojej skóry rękami
Teraz już jesteśmy razem na dobre i złe Pomagasz mi ukoić nerwy i odpocząć w dni ciężkie Twoja skóra taka delikatna miękka jak jedwab Nie widzę w tobie żadnych wad
Znosisz moje humory Dajesz mi siły gdym jest chory Choć kosztujesz mnie, co miesiąc sporo I tak cię kocham moja nowa z promocji skórzana sofo
świetnie napisany i na pewno zaskakujące, że to umiłowanie jest do sofy, a nie do kobiety :))) podoba mi się bardzo :))) Ciebie Marjanie serdecznie pozdrawiam, a erekcjato zabieram do zeszytu :)))))