* * *
Gdy mój Anioł łaskawie spojrzy na mnie i przychyli się do naszego spotkania tam, pozwól, mój miły Panie utonąć mi w Swych ramionach.
Pozwól choć przez chwilę poczuć, że Ty romantyku naszych czasów, nie straciłeś nadzieji w miłość, którą ja zgubiłam.
Pozwól zapomnieć o tym co było, lecz być nigdy nieprzestanie, o świecie ludzi zamkniętych na piękno, które my widzimy.
Piękno ukryte za kotarą kłamstwa i pośpiechu cywilizacji, skutkujące w wojnach, w których może dane mi będzie uczestniczyć.
Pozwól zapomnieć o Śmierci, która kiedyś zabierze mnie ze sobą po za granice istniejącego świata.
Mój jasnowłosy Aniele w zbroi rycerza z czerwoną różą w ręku zamiast miecza.
Aniele nadziei, tak marnej jak mój żywot, pozwól zaznać mi spokoju w Swych ramionach.
Autor