Na przekór losu (Gdy...)
Gdy idę z uśmiechem od ucha do ucha,
mają mnie za niepoczytalną.
Gdy smutek pomieszkuje na twarzy,
mówią: Tej to życie daje w kość.
Bzdura!
Gdy opowiedziałam mu o swoich pragnieniach,
szybko go straciłam.
Gdy z ciszą się bratałam,
krzyczał: Mówże coś!
Zabawne!
Gdy szalenie pokochałam,
w oka mgnieniu wygrałam rozczarowanie.
Gdy serce opustoszało,
czułam się samotna.
Kpina!
Gdy łapałam z życia wszystko co mogłam,
zawsze kończyło się fiaskiem.
Gdy nie robiłam nic,
płaciłam gapowe.
Drwina!
Gdy płakałam,
mówili: Zbytek sentymentu.
Gdy zachowywałam zimną krew,
zwyczajnie gardzili mną.
Absurd!
Gdy mówiłam prawdę,
nie wierzył nikt.
Kłamałam, przeszło z łatwością.
Nonsens!
Gdy upijałam się
to tylko Tobą.
Gdy Ciebie nie ma, nie było, nie będzie,
trzeźwy umysł również wyparował.
Groteska!
................................................
Wybaczcie za ten śmietnik...
Autor
Dodaj odpowiedź 13 August 2010, 23:27
0 Największy problem właśnie sprawia mi nadanie ciekawego tytułu.
Wiersz przyjął się już pod takim więc nie będę tego zmieniać,
ale dziękuję. :)
A Tobie Motylku nie odpisałam, przepraszam, ale wpadam tu na chwilkę tylko. Hm i wcale mnie ten "śmietnik" nie obraził :))
Odpowiedź 13 August 2010, 12:44
0 Bardzo dobre. pozdrawiam +
Popieram Motylka, tytuł "Śmietnik" świetnie pasuje i większą zwróci uwagę
Odpowiedź 6 August 2010, 20:32
0 Śmietnik..to powinien być tytuł wiersza.
Wiersz pierwsza klasa.Właśnie tak to w życiu jest..zawsze coś nie tak
Wielki plusOdpowiedź