Napisałam wyłącznie o swoich odczuciach. Wiem, że mogą się mijać z intencjami autora. Zawsze to wiem i nigdy nie upieram się przy swojej "wersji", którą wyrażam. Ty jesteś Autorem i znasz całą "prawdę".
Również nie mogę edytować swoich komentarzy, już od dawna. Zgłaszałam to. Pozostało bez echa.
zacznę od egocentryzmu: napisałem że nie daję dojść do słowa oraz zwróciłem uwagę, że to ja jednak pierwszy kończę po co p. liryczny miałby zwracać uwagę na te uchybienia względem osoby, do której skierowane są te słowa - o ile wgl
nie wiem co kto ma poczuć po czytaniu tego co piszę - nie myślałem i nie myślę o tym. staram się robić coś dobrze. opcjonalnie na odwal, ale dobrze. piszę, by mieć co czytać - to bardziej egocentryzm jeżeli już o nim mowa
te coś napisałem by ktoś miał coś poczytać, bo mnie poproszono nie myślałem o tym co chce przekazać ani o formie nie zależało mi na zrozumieniu bądź czymkolwiek z serii "piszę bo..."
Maturę zdawałam dawno. Mam propozycję. Jeżeli Autorowi nie podobają się odczucia czytającego - to jedyna pobudka mojego wywodu, napisz proszę, co według Ciebie powinnam była wyczytać i poczuć po lekturze tego wiersza... Nie zauważyłam w tekście chóru lub chociażby pary się wypowiadającej. :-)))
Dołączając to tej wnikliwej analizy dodam odrobinę od siebie, wyłącznie w kontekście treści. Rytm wiersza pozastawiam znawcom.
Wiersz jest przepełniony wysublimowanym narcystycznym, egocentryzmem. Rzeczywistość podmiotu lirycznego, jej odczuwanie kręci się przede wszystkim wokół niego. Koncentrując się na jego odczuwaniu świata. Reszta nie jest podstawą, tylko jakby niepasującym do jego oczekiwań dodatkiem. Życie go już nie bawi, nie zaskakuje, chyba nudzi. Jak sądzi wszystko już zna, większości doświadczył. Świat pomimo swojego ogromu i różnorodności w konsekwencji jest przewidywalny i monotematyczny. Będąc estetą o wysokich wymaganiach trudno w nim znaleźć dopasowanie, współgranie, zadowolenie. Zawsze wtedy pozostaje się w tyle. Nie dla tego że jest się za, lecz dlatego że jest się ponad lub obok.