Menu
Gildia Pióra na Patronite

Usnęła

Dzisiaj miałam już tyle barw
i tyle pękło we mnie smutków,
że nie wiem kiedy zapłakać, a kiedy zaśmiać się gębą pacana,
Melancholijny pech, przekopana ścieżka życia,
dłużące się godziny, minuty,
a nawet sekundy trwające więcej niż kiedykolwiek.
Czy ten dzień nie powinien się już skończyć?
Kolejka w sklepie jakaś inna- ogromna, ludzie jakby nie ci sami.
W pracy nagonka, wszystkie papiery do zrobienia na wczoraj.
Znowu zostałam po godzinach - skończyłam
Co się dzieje?
Pogoda gra mi na nerwach, deszcz, słońce,
tęcza kończąca się Bóg wie gdzie.
Weszłam do domu.
Co teraz?
Stąpam z miejsca na miejsce
Usiądę, może za bardzo się śpieszę.
Napiję się czegoś mocniejszego.
Gdzie jest problem?
Położę się, spróbuję usnąć.
Nie daje rady, to nie dla mnie takie leżenie w bezruchu.
Wezmę tabletkę, może mi przejdzie.
Nic.
Jeszcze jedną.
Dalej nic.
Napiję się whisky.
Te tabletki są jednak za słabe,
Ale piłam, nie powinnam?
Nie taka ilość, nawet nie poczułam.
To był tylko łyczek.
O, po tym kolejnym leku mi lepiej.
Pomogło usypiam.
Prześpię się i jutro będę jak nowonarodzona.
Może wezmę wolne w pracy i pójdę na zakupy?
Pomyślę o tym.

Usnęła.

Na drugi dzień znalazła ją siostra, już nie poszła na zakupy...

Zatrzymaj się – pomyśl.
Warto tak gonić?

12 613 wyświetleń
113 tekstów
3 obserwujących
  • awatar

    2 September 2010, 01:16

    ta, gdzieś do 5 wersu doczytałem, pozdrawiam