dzień jak codzień
widzisz znów
wypłowiałe
od przemęczenia
ludzkie jednostki
sznur aut
posłusznie
czeka na swój sygnał
ktoś slalolem
przedziera się
wśród groźnie
warczących maszyn
niebo lekko oburzone
zalewa łzami wielkimi
jak groch
ktoś za drogowskazem
obala już piątą małpeczkę
za ludzkie błędy
tego zwyczajnego dnia
niech życie
się zatrzyma
pora odpocząć
stoisz w bezruchu
weź głęboki oddech
może to właśnie
jest już ten
ostatni raz?
38 195 wyświetleń
454 teksty
25 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!