Menu
Gildia Pióra na Patronite

Urodzinowa zabawa w podrzucanie kartek i zabijanie wspomnień


Dwie sekundy
(pocisk zapłon)
Siedem sekund
(przestrzeń pusta)
pięć i pół sekundy liczą
drżące w niepewności usta
biorę wściekłość między zęby
krew przepływa mi przez dłonie
pokłon oddam światu tylko
strzałem w pulsujące skronie
słyszę szczęk napięcia zamka
czuję jęk poczęcia ciszy
chciałbym wrzeszczeć
lecz nie wrzeszczę ….
Już i tak nikt mnie nie słyszy
Ja nie słyszę (Wytłumione)
głosy, które w sercu miałem
w oczach łzy jak lustra szklane
krótki list, strzał gwizd atrament
nie mam siły by cię wiązać
nie mam chęci walczyć z tobą
Z resztą jestem tylko środkiem
Który niesie ciszę błogą
Mówisz „wiem” gdy walę w ściany
Łapiesz mnie w ułamkach życia
Ale nie wiesz jak jest patrzeć
I nie mieć w lustrze odbicia
Wkręcam tłumik (wytłumione)
Gwizd i strzał dziurawi strumień
Bryzga ściany brzydką prawdą
Ślizga się w kałuży sumień
Nie mam chęci z tobą mówić
I tak mówię już zbyt wiele
Gwizd i list dziurawi serce
W jaźni niespełnionych wcieleń
Mam lat dziewięć milimetrów
Od wystrzału jestem czysty
Mam całą kaburę wspomnień
I dziurawe od kul listy
Noszę bryzg i zgryz zwątpienia
Ścisk i gniew między zębami
I od świtu aż do cienia
Uderzam w ziemię butami
Wkręcam tłumik
Potem wrzeszczę
(By choć głos miał swe odbicie)
Patrzę w głąb pustego lustra
Między śmiercią , szkłem i życiem
Wierzę w Boga
Kto nie wierzy
Wierzę w syna
(pocisk zapłon)
Wierzę w śmierć i pustkę po niej
I na końcu drogi światło
Ładuj – cel
Pięć pół sekundy
Szczęka zamek pośród wrzasku
Na twe ścisłe podobieństwo
Najgorszy z twych wynalazków
(7 sekund)
Przestrzeń pusta
Sześć
Pięć
Cztery
Trzy
Dwa
Jeden
A w ostatni odpoczywał
(Albo stworzył mnie i ciebie)
Strzał…
Urywam
Chwytam oddech
Jeszcze jeden
Strzał…
Nic więcej
Tak…
Na twoje podobieństwo
Krwawią dłonie dusza serce
Strzał….
Zagłuszam własną nicość
Strzał…
Morduję jęki ciszy
Wrzeszczę padam na kolana
(choć i tak nikt mnie nie słyszy)….
Patrzę w górę w lekkim szoku
(Palę) Śledząc lot mych gwizdów
Leże wśród podziurawionych
atramentem odbić listów

„Boże chciałbym mieć odbicie”
Lecz tylko złodzieje kradną

Biorę wściekłość między zęby…
Dwie sekundy…
(Pocisk zapłon)

2138 wyświetleń
41 tekstów
10 obserwujących
  • WilceeQ`

    12 July 2011, 13:19

    Myśli słowa, w kółko szybciej, już myślałam że się nie wstrzymam gdy rozpoczęłam i ujrzałam te oblicze... wolno, ze spokojem, składając słowa sylabami, z czasem coraz szybciej, umykając przed wystrzałem... Niski ukłon po raz wtóry, strzał trafiony to nie bzdury. Miałam rację w swym złudzeniu, warto dotrwać, nic nie zmienię...

  • giulietka

    11 July 2011, 19:55

    Prosto w serce...
    ...przynajmniej moje;)

    a złotym pociskiem były te słowa:
    "„Boże chciałbym mieć odbicie”
    Lecz tylko złodzieje kradną"

    Geniuszu!

  • Julka 10

    11 July 2011, 18:46

    Ale..."wystrzeliłeś"..!! Aż dreszcz przeszywa.