dotknij
dotknij mej duszy
nim spali ją
gorączka mych snów
zanuć kołysankę
ukojenia nut
mrok
noc bez gwiazd
klatka za klatką
bez słów czarno biały film
kolejna butelka
nektaru zapomnienia
w tunelu bez końca
podążam po omacku
zatopiony w nicości
marzeń niespełnionych
skąd deszczu krople
(okna zamknięte)
twarz smagają bez litości
w domu obłędu
ciszy ogłuszającej
przyjdź
i duszy mej dotknij
ten jeden raz
niech spokoju zazna
nim noc przeminie
Autor
159 517 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących
Dodaj odpowiedź 23 March 2013, 14:21
0 "Dom obłędu", zapamiętam do końca życia. Tak proste, a tak wymowne.
Całość zresztą też przepiękna.Odpowiedź