Menu
Gildia Pióra na Patronite

GRUDNIOWY SEN

dogonił mnie sen
zielony choć to grudzień
szalony
nie dawał się zbudzić
dopadł mnie
nad ranem
objął mocno i czule
aż oddech zatrzymał
w piersi nagłym bólem
pot mnie oblał
ze strachu że umieram właśnie
szarpałem się w tych wnykach
jak schwytana sarna
i otworzyłem oczy
prysły senne mary
spojrzałem a dokoła
zwykła szarość marna
i cały spocony
pojąłem żem stary

Kazimierz Winnicki
(wszelkie prawa zastrzeżone)

19 194 wyświetlenia
169 tekstów
4 obserwujących
  • czarna mamba

    22 December 2015, 18:17

    Swietnie piszesz no i lubię cię czytać-pozdrowka slę :)

  • 22 December 2015, 17:55

    Wybitny sarkazm , napełniony autoironią , poczuciem humoru , dystansem do samego siebie , wartościowy , zdecydowanie , rozluźnia płaty tarczycowe , napięte do granic wytrzymałości niezwariowaniem przez burdy

  • krysta

    22 December 2015, 17:49

    ...chodzi o to by sny miłe były...

  • krysta

    22 December 2015, 17:34

    idzie nowy rok, może i nowe nas obejmie, a sny ukołyszą... ;))