Paranormalni

:)

Przenikliwość, przenikliwość... a mnie? :(
To pytanie retoryczne... odpowiedź (jakakolwiek) eksplodowałaby w sercu. ;)
Żartowałem. :D
Pięknie piszesz.
Miłego dnia. :)

Ona jest,
a nasze słabości zakłócają nas, nie ją.
Lubię tę Twoją przenikliwość Artur.
Pozdrawiam i dziękuję :)

bo ona tak delikatna jest, że byle podmuch nieszczery rozwiać może...
a może tylko nam się tak wydaje?
naszą słabość jej przypisujemy?...

Pozdrawiam. :)

Ciekawy paradoks prawda? Dziękuję Agnes i pozdrawiam serdecznie :)

Cieszę się, że znów jesteś Xavier. Dziękuję i pozdrawiam :)

Miło Was czytać.
Agnieszko. Ewuś, Aniu dziękuję :)

Świetny wiersz ;))
Jak zawsze...
pozdrawiam cieplutko

po tytule myslalam ze bedzie smiesznie jak w kabarecie... coz zawiodlam sie i na cale szczescie

pozdrawiam cieplo

Pięknie przywołujesz wierszem Beatko ,uczucie wplecione w wersy da się wyczuc -pozdrawiam serdecznie :))