Piękny wiersz :-))Te białe żagle są jak nadzieja ,którą czasem tracimy a okręty jak serca ,które gdzieś chcą zacumować na stałe.Zawsze warto czekać na tych ,którzy zostali na drugim brzegu :-)pozdrawiam:-)
Drugi brzeg czasem zdaje się być tym najbliższym, dopóki bieleją na nim żagle nadziei... Piękny pejzaż tęsknoty, aż zapatrzyłam się w dal... ;) To może kawa z widokiem na te żagle, skoro już jesteśmy na tym samym brzegu:) Miłego dnia!
Witaj Bracie Smoku :) Jak zawsze znajdujesz szczelinę między piórami nielota i trafiasz w samo serce. Dziękuję, że przenikasz, że rozumiesz, że tak pięknie piszesz w języku ludzi i aniołów :) Merci beaucoup! :))
Niektóre okręty odpływają, bo porywa je wiatr, ale wracają, jeśli zmieni się pogoda. Inne, odpływają powoli... z nadzieją, że ktoś je będzie gonił. Jeśli znajdą się na drugim brzegu, mogą tylko czekać na nas, choć cuda ponoć się zdarzają. :) Jak zwykle anielskie. Pozdrawiam. :))