Menu
Gildia Pióra na Patronite

Czułem Twój oddech
budząc się dziś rano
choć dawno nie było Cię
przy moim ramieniu

Czułem Twoje usta,
choć nie jestem
Twoim oddechem
i drętwe masz wargi

Puszczasz moją dłoń
i będę znikać w ciemności
bo nie patrzymy
w jednym kierunku

Sprzedam Cię
jak Judasz
za święty spokój
w którym tonę

Nie żałuję niczego
Bo choć nie znam drogi
Wiem czego mam szukać

Jesteś ostrzem
co rozrywa mi skórę
bym rósł i nie był larwą
lecz motylem

Duszę się w sobie
za mało miejsca mam
by łapać oddech i rosnąć
nie chce pozostać karłem

Ale wszystko ma swój czas
Przepoczwarczenie też
Każda minuta ma cenę
Puszczę Twoją dłoń
By nie uciekł ten czas

103 079 wyświetleń
1196 tekstów
141 obserwujących
  • szpiek

    27 October 2015, 22:08

    Cóż .. , każdy interpretuje na swój wzór i podobieństwo

  • szpiek

    27 October 2015, 22:03

    Wydaje Ci się, bo ono trochę zezowate.

  • szpiek

    27 October 2015, 21:58

    Hahahaha, dobre ;D Dzięki, pozdrawiam ;-)