insulina...
czteroletni młodzieniec
uśmiechnięty
od ucha do ucha
albo jeszcze bardziej
jasnowłosy blondyn
o perlistych oczach
przemoknięty radością
za mankiety życia
prowadzi go ojciec
krok w krok
oddech w oddech
noc w noc
sekunda w sekundę
kropla w krople
dawka w dawkę
przygryzając wargi
trzyma go za rękę
pilnuje
by nic nie poplątało się
by obudził się rano
do końca dni
byle nie krócej
sztuczna słodycz
trzyma gorzkie życie
23.02.2013
cieszmy się że jesteśmy zdrowi.
Dodaj odpowiedź 25 February 2013, 08:27
0 Choroba dziecka jest zawsze ogromną tragedią... poruszający wiersz...
Odpowiedź 24 February 2013, 16:19
0 Dużo uczucia i troski w tym wierszu,jakże często nie doceniamy tego że jesteśmy zdrowi.-pozdrawiam Michale:)
Odpowiedź 24 February 2013, 15:31
0 "za mankiety życia
prowadzi go ojciec "
najlepsze wersy... - świetne, godne osobnej i ponownej publikacji :) pozdro.Odpowiedź 24 February 2013, 10:14
0 Dokładnie czasami nie potrafimy docenić to co mamy- że Jesteśmy zdrowi :)
Wspanialy wiersz.. i przykro że tak młody chłopiec...
Odpowiedź