magia świtu
czerwone płatki
rosą się mieniące
w blasku
pierwszego promienia słońca
śpiew ptaków
i drzew szum
bez gwaru wielkiego miasta
które śpi
gonitwą znużone
śniące o tym co jest
tak blisko
bosymi stopami
stąpam po zielonym dywanie
mokrym
i tak cudownie delikatnym
chłonąc beztroskę
tej granicy nocy
i dnia gwarem przepełnionego
tak niewiele
a w głowie się kręci
upojony doskonałością chwili
przymykam oczy
gdzieś z oddali dolatuje
pierwszy dzwonek tramwaju
prysła magia
budzi się dzień
Autor
159 513 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących
Dodaj odpowiedź