Milczenie jest dla mnie tombakiem
czasem rozporządzam czasem
według własnego uznania
nie ślęczę przy telefonie
czekając na litościwy gest
z chęcią do końca wysłucham
głośnego dzwonka Prodigy
teraz zastanawiaj się co robię
bo może siedzę przy piwie
z wrogiem numer jeden
słodko się uśmiecham
do imbirowej pianki
co gorzej malinowego chłopca
martw się i rozmyślaj
co robi twoja kobieta bo
w rzeczywistości czyta książkę
gdzieś nad Wisłą wściekając się
twarda zołza nie przyzna
co leży jej na sercu
*mało wiersza w wierszu
Autor
24 650 wyświetleń
261 tekstów
49 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!