Ziemia
Czarna ziemia, a w niej śmierć
Przyczajony biały dzień
Rzęsy malowane krwią
Przepocone usta wskroś
Krzyczy bombą czyjaś złość
Spojrzenie ognia jasne
Zniewala kamienice ciasne
Ucieczek ścieżki znikają
Nabój trafił w nasze serce
I mnie Tobie umrzeć przyjdzie
Kałach strzela w nieba bezkres
Strach odbija się od luster
Okien szyby ranią palce
Krach kolejny połknął trupy
Deszcz nabojów został suchy
Wybuch trawi miast wieżowce
Giną trupy w czołgów drodze
Mgła spowija prochy ulic
Puls krwi zatrzymuje w żyłach
Znika tu człowiecza siła
Ludzka miłość ginie w śmierci
Sierpem żniwo żre co większe
Nic tym samym nie zostaje
Niebem wóz czerni dziś jedzie
I mnie Tobie umrzeć przyjdzie
Autor
3418 wyświetleń
57 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!