co noc wracam
do ramion Twoich
i wszystkiego
co jest takie
już
nie moje
co zostało wtedy
całkiem
przy Tobie
co noc słyszę
dźwięk tłuczonego szkła
a to tylko
jeden wątły organ
łamiąc
się wpół
z myślą tamtego
dnia
bez powrotu
umiera
bo wie
byliśmy
chwilą wieczoru