ostatni raz
chwyciła go za rękę
po raz ostatni
nucąc melodię
ulubiony kawałek
Rammonsów
nie wiedząc
że po raz ostatni
kochała go bardzo
jego kasztanowe oczy
ale bała się
tego błysku w jego oczach
tej żądzy adrenaliny
splecione dłonie
uśmiech
czas
droga
gaz
przyspieszenie
szybko
za szybko
echo sygnałów
bije się po mieście
zagląda w każdy kąt
wieje przenikliwym wiatrem
spędza sen z oczu
znaleźli ich
zginęli razem
przetrwała tylko
woń
którą niósł ze sobą
wiatr
i wciąż
splecione dłonie...
Autor
1442 wyświetlenia
16 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!