Kraj lat dziecinncych (widziany współczesnymi oczami).
Chwiejnym krokiem idzie, drwiąc z tych, co naokoło nisko chyląc głowy (lecz z szyderczym uśmiechem) oddają jej pokłony. Z każdego kulturalnego i inteligentnego kochanka robi próżnego rozpustnika. Śmiejąc mu się w twarz wypruwa z niego kreatywność jak flaki z zarzynanej świni. Za byt sam nagradza ich zacnie. Panem jej głuchy na lament i ślepy na złe dzieje marzyciel. W szacie swej ma mnóstwo dziur łatanych czym popadnie. Przyćmiona przez inne damy Europy, rozdająca klejnoty, o których istnieniu często nie wie, na niełaskę skazana MATKA. Tak kochani bracia, taka jest właśnie ta, z której istnienie wasze wzięło swój początek.
"co autor mial na mysli" -"chwiejnym krokiem..." lubimy dużo wypić/często sprawy poważne traktujemy zbyt błaho, za bardzo się bawiąc. -"z szyderczym uśmiechem,,," coraz mniej mamy szacunku do ojczyzny -"z każdego kulturalnego kochanka..." Aby zostać posłem (czy osobą w rządzie) trzeba czymś sobie na to zasłużyć(wykształcenie, inteligencja). gdy już nimi zostają, najczęsciej nie robią nic, tylko grzeją miejsce, a za to dostają duże wynagrodzenia. -"panem jej..." Rząd (premier, prezydent) nie robi tak na prawdę nic, by polepszyć naszą "niedolę" -"w szacie swej..." dziury budżetowe/ niepowodzenia, które za wszelką cenę chcą zatuszować przed innymi -"przyćmiona przez inne..." Nie oszukujmy się, Polska nie ma najlepszej opinii w Europie -"rozdająca klejnoty..." ( sport, nauka, wynalazki.. )